Karmienie w tandemie – moja historia
Karmienie w tandemie przed tym, jak zaczęłam je uskuteczniać, wydawało mi się proste. Ot, przecież to naturalna konsekwencja posiadania dzieci krótko po sobie. Przecież karmiłam przez 13 miesięcy swoje pierwsze dziecko i było to proste i przyjemne. Rzadko mnie irytowało. Urodził się synek i córka stwierdziła, że jednak do piersi wróci…I zaczął się koszmar! Czy coś poszło nie tak? Karmienie w tandemie – moja historia Od początku. Moja córeczka urodziła się w 2018 roku i od początku karmiłam ją naturalnie. Jako świeżo upieczona mama nie wgłębiałam się tak mocno w następstwa smoczkowania, dlatego w 2 dobie życia moja córka dostała smoczek. Ja, okropnie wyczerpana po szesnastogodzinnym porodzie, w końcu poszłam…